Strzyżenie psa na pierwszy rzut oka wydaje się banalnie proste.. Golenie, parę machnięć nożyczkami i.. gotowe! Nic więc dziwnego, że właściciele próbują własnych sił, aby zatrzymać trochę gotówki w kieszeni. To właśnie dla nich już na wiosnę pojawiają się pierwsze promocyjne zestawy do pielęgnacji zwierząt np. w Lidlu. W tym roku, po raz kolejny, można upolować maszynkę do strzyżenia z bogatym zestawem akcesoriów. Promocja kusi a Wy za każdym razem pytacie – czy warto za taką cenę? Pozwólcie, że przedstawię mój punkt widzenia.
Kilka słów o maszynce z Lidla od producenta
Koszt sprzętu jak widać bywa różny w zależności od zestawu i sezonu. W tym miesiącu wynosi 49,90zł. Promocja wydaję się istnie bajeczna! Szczególnie, gdy cena profesjonalnej maszynki lub całego zestawu do domowego użytku mieści się w przedziale od 150 do 600zł. Lepszą maszynkę do domowego użytku możecie kupić np. w znanym Wam pewnie już sklepie Zooplus.
Ba! To połowa zapłaty za strzyżenie yorka w profesjonalnym salonie. Tylko czy efekt, aby na pewno będzie taki sam jak po wyjściu od fryzjera? Niestety niekoniecznie..
Samo strzyżenie, nawet profesjonalną maszynką, nie wystarczy, żeby nasz pupil wyglądał tak jak byśmy sobie tego życzyli.. Groomer, tak jak ludzki fryzjer, uczy się swojego fachu przez długi czas. Każde pociągnięcie maszynką, czy cięcie nożyczkami jest przemyślane. Długość strzyżenia również nie jest przypadkowa. Dobiera się ją umiejętnie uwzględniając gęstość szaty, stan włosa, fryzurę oraz proporcje psa.
Dlaczego strzyżenie tanią maszynką może skończyć się źle?
Zarówno podczas umiejętnego jak i nieumiejętnego korzystania z taniego sprzętu możemy:
– poszarpać szatę naszego zwierzaka
– pozacinać skórę
– nie dokończyć strzyżenia, gdyż tanie ostrze szybko się stępi
– nie ostrzyc zwierzaka z powodu złego stanu szaty
– poparzyć psa pracując na jednym ostrzu – takie bardzo szybko się nagrzewa
Jeśli nie stać Was na lepszy i nie macie doświadczenia w samodzielnym strzyżeniu to naprawdę lepiej zapisać się do groomera. Regularne wizyty w salonie nie muszą kosztować dużo.
Jeżeli nie dajecie sobie rady z codzienną pielęgnacją zwierzaka można przyjść czasem na samo kąpanie czy rozczesywanie – zaznacza Jola – groomerka z Salonu Psa Merdacze działającego na warszawskim Bródnie.
Jeżeli jednak uważacie, że taki sprzęt spełni Wasze oczekiwania i posiadacie odpowiednie umiejętności – nic nie stoi na przeszkodzie, aby spróbować. Najwyżej za chwile, kupicie lepszą, bo tak czy inaczej taka nie starczy na długo. Z każdym następnym użyciem będzie działać coraz gorzej, a efekt będzie coraz mniej zadowalający (włos może zostać nawet uszkodzony). Pamiętajcie też, że czas pracy na budżetowym sprzęcie jest nieporównywalnie dłuższy od profesjonalnego!
Podsumowując. Nie twierdzę, że żadnego psa nie można prawidłowo ostrzyc pracując na taniej maszynce. Są takie, które mają dosłownie „trzy włosy na krzyż” – dla nich przy, odpowiednich umiejętnościach, ona sprawdzi się rewelacyjnie. Pytanie tylko, czy warto ryzykować jeśli nie jest się pewnym? Decyzja należy do Was, a Pieskie Sprawy zawsze informują, że jest taka promocja, żeby nie było, że nie powiedziały! 😉
Tymczasem zapraszam Was do dyskusji. Chętnie poznam opinię osób, które używają tej maszynki 🙂
Wasze opinie o maszynce z Lidla zebrane z Pieskich Spraw na fb:
Sisi ma taką maszynkę 🙂 sprawuje się dobrze, jedyny minus to to że dość szybko się grzeje i musimy robić krótkie przerwy podczas strzyżenia.
– Maltańczyk Sisi
Ja od roku obcinam nią moją Yorczke i jestem zadowolona nadal jest ostra
– Krystyna P.
Mam tą maszynkę od roku i jestem z niej bardzo zadowolona 🙂 Nadal jest ostra, jedynym mankamentem jest to że szybko nagrzewają się ostrza, ale zwykle używam nakładek 🙂
– Ania B., 2 małe kundelki o średniej sierści, odpalana jest co najmniej raz w miesiącu
Mialam, pierwsze 2 razy ciela super, kolejne 2 srednio, potem raz tak dosc iepsko i na tym skonczylam, Mimo wszystko za 50zl oplacalnie nawet do dwukrotnego uzycia tak naprawde 😉
– Monika K.
Mam foksteriera szorstkowłosego, strzygłam nią przez jakieś 1,5 roku, sądzę, że to i tak nieźle jak na taki typ sierści. 🙂
– Martyna A.
Ja kupiłam ją był zestaw z nożyczkami szczotka grzebień obcążki do pazurów i chyba tyel jestem z niej zadowolona ale były tylko 4 nasadki i ścinam najmniejszą zamiast robić 3 takie duże że psu włosów nie zbierają mogli zrobić mniejszą no ale cóż takie życie w tej jest więcej nasadek
– Sandra Ł.